Ćwiczenia z miłości do siebie

Powodem zaangażowania się w wysiłek fizyczny jest na ogół niezadowolenie z siebie. A konkretnie ze swojego wyglądu. W chęci poprawy nie ma nic złego. Niemniej jednak nie powinna jej towarzyszyć niechęć do siebie czy swojego ciała. Najlepiej zacząć ćwiczyć z miłości do siebie, ponieważ chce się sobie pomóc, siebie wzmocnić i poprawić własne samopoczucie. Taki trening ma o wiele większe szanse na powodzenie. Głównie za sprawą tego, że osoba aktywna skupia się na poprawie nastroju zamiast nieustanie stawać na wadze czy patrzeć na siebie w lustrze. Dobrze, jeżeli troskę o siebie poprzedza pokochanie własnej osoby. Wówczas łatwiej wdrożyć zasady zdrowego odżywiania, ale również dać sobie szansę na odpoczynek. Wszystkie działania podyktowane są bowiem chęcią poprawy swojego zdrowia, kondycji, samopoczucia. Tak jest również z ćwiczeniami, które poza tym, że mają prowadzić do wypracowania świetnego wyglądu, powinny również sprawiać radość. Wówczas aktywność pozostaje w życiu na dłużej. Nie wynika też z mody, ale jest następstwem świadomie wybranego stylu życia.